Najnowsze wpisy, strona 1


paź 02 2002 Chwila
Komentarze: 3

Doceniać chwilę... Zanim minie, zanim stanie się historią... Tak jak tysiące innych... A potem już nigdy nie wróci, nie znajdzie nas więcej...  Chociażby czowiek się staral już jej więcej nie powtórzy, tak jak nie powtórzy życia. Każdy ma tylko jedno i powinien je wlaściwie wykorzystac. By potem, gdzies na koncu drogi, nie myślec, ze cos sie zrobilo zle, nie miec wyrzutow sumienia. Prawda, jak to latwo powiedziec? Ale wcale nie jest to latwe, bo czlowiek zawsze czegos zaluje. A nie wszystko sie da naprawic.

Wykorzystajmy zycie. By potem zalowac jak najmniej...

elin : :
paź 01 2002 Prawdziwych przyjaciół....
Komentarze: 3

Dokonalam dzisiaj czegos cudownego. I strasznego zarazem.

Otóż odkryam, ze mam bratnia dusze. Taka przyjaciolke, ktora trudno zastapic. Odkrylam to troche pozno.

Ale odkrylam. Co prawda tej dziewczyny juz nie ma stale kolo mnie, ale czuje jej obecnosc i wsparcie. Wlasnie teraz.

Zrozumialam cos bardzo waznego. Wiecie co? Ze szybko trzeba docenic to co sie ma. Zanim to zniknie, rozplynie sie w jakiejs tajemniczej srebrnej, mgle. Zanim utracimy to na zawsze.

Ja zdazylam. Odkrylam przyjazn, zaczelam ja pielegnowac. Licze na to, ze nie za pozno. Ze wszystko jeszcze da sie naprawic.

Jestem teraz pelna nadzieji i optymizmu. I mam mokre oczy. A wiecie dlaczego?

Bo wiem, ze mam przyjaciolke, i ze gdzies na tej kuli ziemskiej (i to wcale nie tak daleko) jest ktos kto mnie rozumie.

Piekne uczucie

elin : :
wrz 29 2002 Zwycięstwo!
Komentarze: 1

Doszlifowalam calosc! Odkurzylam, zerwalam kolekcje naklejek z jednej strony drzwi... Zbieralam je od III klasy, chyba. Ale tu mi sie humor pogorszyl bo odkrylam w drzwiach dziure... Juz wiem co tam robilo przyklejone tasma klejaca zdjecie puchatego kotka... I ogolnie jak spojrzalam na ten pokoj to owladnely mna sprzeczne uczucia. Po ten pokoj byl obcy, bez sterty papierkow walajacych sie wszedzie, bez ksiazek zawaljacych prawie kazda polke, bez potluczonych figurek poukrywanych w mrocznych zakmarkach... No i biale drzwi z dziura... Odkad pamietam byly one zaklejone naklejkami z Krolikiem Bugsem, Kaczorem Donaldem, Myszka Miki, kotkami, pieskami, koniami... Wszystkim co sie tylko dalo. Naklejka na serku, w czasopismie, nawet czasami zwykle naklejki, ktore sa oznaczeniami w kalendarzach... Wszystko to bylo naklejane na moje biale drzwi z rysa pod klamka (tata tam sie kiedys zatrzasnal i nie mogl wydostac) i dziura ukryta pod zdjeciem kotka (pozostalosc po Sylwestrze 5 lat temu, kiedy moja siostra zrobila wielka impreze). A tera swiecace, biale drzwi... Ten pokoj wygladal obco, ale byl wreszcie MÓJ! Dziwne prawda? Obcy, a jednak nareszcie moj... Nie byo w nim juz po prostu dawnych lokatorow- gratow mojej mamy, ktore schowalam, no i mnie. Wykurzylam z wlasnego pokoju swoje wlasne wspomnienie.... Mala Basie, ktora gdzies czaila sie w kacie i bawila sie swoimi ukochanymi figurkami, albo naklejala nowe naklejki.

Nareszcie moge powiedziec, ze mam swoj pokoj... Chociaz wyrzucilam tez czesc siebie... Ale tej czesci nie jest mi zal.

elin : :
wrz 28 2002 Przestrzeń wokół mnie
Komentarze: 2

Tak ogólnie to zawsze lubiam mój pokój. Ale dzisiaj wreszcie zmobilizowaam się i postanowiam posprzątać tę moją dziuplę. Po wielu godzinach intensywnej pracy i robienia sklonów udalo mi się osiągnąć cel- wszedzie w moim pokoju jest duzo przestrzeni. Na wierzchu  zostawiam tylko ulubione ksiazki reszta wyladowal w szafkach, tak samo jak niezliczona ilosc malych przedmiotow, ktorych zal mi bylo wyrzucac. Ale i tak uzbieralam dwa worki smieci, a chyba ze dwie reklamowki oddam pewnej dziewczynce, corce kolezanki mojej mamy z pracy. W pokoju jest jeszcze duzo rzeczydo zrobienia, ale dzisiaj nie mialam juz sily.

Musze pilnowac by na przyszlosc nie robic balaganu. No i pozbyc sie jeszcze wielu rzeczy...

elin : :
wrz 27 2002 Niedługo zima
Komentarze: 2

Czowiek często potrzebuje zaglebienia sie w wygodnym fotelu, naparzenia sobie cieplej herbaty... Do tego wlacza sie muzyke i czyta ulubiona ksiazke... Co z tego, ze po raz setny? Albo, gdy jest cieplo, siedzisz na balkonie i suchasz szumu samochodow polaczonego z piosenkami wiatru... Piekne uczucie... Natomiast gdy jest ciemno z balkonu widac panorame oswietlonej ulicy, swiatla w blokach naprzeciwko... Z okna w moim pokoju widac natomiast rzedy oswietlonych okien...

Niedugo zima... Czuje to, chociaz snieg dlugo moze jeszcze nie spasc... Dla mnie zima nadchodzi wtedy kiedy powietrze jest zimne, a czlowiekowi rano nie chce sie z domu nosa wytykac. Zbyt dobrze wie, ze czeka go dluga droga do szkoly w zimnej temperaturze...

Brrr....

elin : :