paź 04 2002

Nawet mgla...


Komentarze: 1

Wszystko jest codziennie inne. Nawet mgla. Dzisiaj rano byla tak gesta, ze wszystko wokolo wygladalo jak widmo z koszmaru.

Z balkonu ukazywal sie bezmiar bialsc, widac bylo tylko delikatnie zarysowana droge. Bloczki byly juz poza zasiegiem wzroku. Mialo sie wrazeni, ze ta mgla otacza caly swiat, tuli go do snu, kolysze i uspokaja. Daje nam jakby przeslanie: zwolnij, masz jeszcze czas przed soba. Ale wiemy, ze to nieprawda, czasu jest malo, z kazda sekunda coraz mniej...

Z okien mojego pokoju widac delikatny zarys osiedla, puste bialawe podworko... I bloki widoczne przez mgle.. Biale, niewyrazne, rozmyte...

A mgla dalej jest unosi sie nad osiedlem, juz coraz mniej widoczna, a jednak istniejaca...

elin : :
Wilya
05 października 2002, 18:29
Spróbujesz na mnie jeszcze raz powiedzieć "romantyczka", (przypomniało mi się: "nie mów tak do mnie, bo ci rogi połamię ty ćwoku" :D) wracając do rzeczy, jeszcze raz mnie tak nazwiesz, a wytknę Ci Twojego bloga :P Bo chyba bierzesz ze mnie przykład :P Też taka jesteś na swoim blogu :) A co do romantyzmu, to to nie tak się zowie Słonecz... eee.... Księżycu. To się zowie "magia" lub "czarownica". Whatever :P

Dodaj komentarz